Trochę szaleństwa
Komentarze: 2
"6:22
Wracam do domu z wiaderkiem ciasta i sprite'm. poza tym, ze miałam wrócić ok 0:00 są ciekawsze rzeczy np: mało pamiętam, pierwszy raz w życiu zgonowałam i rzygusiałam po alko, całowałam się z jednym z najładniejszych chłopaków z całej imprezy.. mało to pamiętam, idę spać. Emć zabiję Cię!! przysięgam!
PS: Czizas ciepłe łóżko!"
Ranek 27.02 :) dziwne trochę, że wgl byłam w stanie pisać. Właściwie to on nie był "jednym z najładniejszych chłopaków" tylko ładniejszego tam wtedy nie było ;] Zmienił się.. i to bardzo. 5 lat się nie widzieliśmy mm. Pan "Harry" nie wygląda już jak Harry. Właściwie nie pamiętam tego momentu, w którym znaleźliśmy się razem w łazience i wmawiam sobie, że to nie ja go tam zaciągnęłam choć tego wieczoru wszystko było możliwe, a nie kontaktowałam się z nim od tamtej pory.. ludzie mówią, że nagle zniknęliśmy.. magic Chodziliśmy do jednej klasy całą podstawówkę potem wyjechał, zapalony sportowiec, pasja te sprawy. Nigdy jakoś mi się nie podobał choć koleżanka insynuowała, że ja jemu tak. Ale to było dawno, teraz jest całkiem, całkiem :) i te czarne włosy do których mam taką słabość! Wytargałam je :D
Mr. C. stwierdził, że tak kończą się imprezy mieszane + alko oraz, że trzeba się wyszaleć <pewnie znów był nieco zazdrosny>. Niby tak i to ponoć było w granicach rozsądku więc wyrzuty sumienia są chyba zbędne, poza tym w takich chwilach powtarzam sobie, że jutra może nie być i od razu mi lepiej :) Ale 3 wina na dwie to chyba lekka przesada..
dzięki za ten wpis pozdro
podziekowania za ten wpis pozdro
Dodaj komentarz